Czołem!
Bardzo dawno się nie odzywałam. I w tym czasie też nic nowego nie powstało.
Dzisiaj usunęłam swoje opowiadania z bezzar. Na bookself Wróć i Wracaj do domu na tą chwilę zostaną. Muszę się jeszcze zastanowić co zrobić z blogiem. Jest bardzo prawdopodobne, że również zniknie.
Dobrze mi się dla Was pisało <3
Kyna
Kurcze, szkoda że wena nie dopisuje, czy może codzienne życie zajmuje zbyt dużo czasu i pochłania energię... Ja również miło wspominam Twoje opowiadania :) Wszystkiego dobrego Ci życzę 😘
OdpowiedzUsuńGdy ma się pracę i studia związane z kreatywnością, później jej brak na inne rzeczy. Od dawna jestem już nie wypalona, ale spalona jeśli chodzi o opowiadania.
UsuńNo i w wolnym czasie wolę iść na rower niż znowu siedzieć przed komputerem.
Życie i piorytety dopadły :)
Może kiedyś wrócę do pisania, gdy będzie mi to sprawiało przyjemność.
Dziękuję �� i pozdrawiam :)
Kyna
Szkoda,ale rozumiem. Mam nadzieję że nie usuniesz bloga . Lubię wracać do twojej twórczości .pozdrawiam w.
OdpowiedzUsuńHejka,
OdpowiedzUsuńdawno mnie nie było (no chyba z trzy lata to na pewno), ale tak po prostu wyszło... nie chcę abyś pomyślała, że piszę bo właśnie wstawiłaś taki post, ale przyznam, że mnie zmobilizował do tego... bo na razie przyjęłam strategie czytam, a potem komentuje jak będę miała trochę tekstów przeczytanych...
szkoda, że w zasadzie to przestałaś pisać... bo ja wciąż pamiętam to opowiadanie z onetu bo to od niego zaczęłam przygodę z Twoją twórczością (nie mogę przypomnieć sobie tytułu - starość nie radość ;) ale chyba było związane z koszykówka (w mniejszym lub w wiekszym stopniu))...
smuci mnie to co napisałaś, ale proszę tylko o jedno nie usuwaj bloga...
Pozdrawiam serdecznie Basia
przykro mi to czytać, gdyż dopiero odkrywam Twoją twórczość . Każdy człowiek idzie do przodu, więc coś zostawia z tyłu , taka jest natura rzeczy i życia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam . Witek