19 marca 2017

Wiersz "Geniusz artystyczny"

Tutaj jedna plama
Właśnie w tym kolorze
Tam druga o odmiennym odcieniu
Składanie obrazu od podstawy
Przez szkic
Figurę
Po miękkie pociągnięcie pędzlem
Tutaj cień założony
Tam dostrzeżony i zrozumiany
Godziny spędzone przy obserwacji
W ciszy
Albo w hałasie
Później ocena widza
Czy dostrzeże precyzje?
Zauważy namacalność kształtów?
Geniusz!
Twierdzi krytyk
Co za bazgroły!
Twierdzi laik
A ja
Patrzę na swe dzieło
I wśród rytmu barw
W kompozycji przedmiotów
Widzę własną twarz
Pochyloną nad książką
Czytającą historię sztuki
Odkrywającą perspektywę
Światło
Zrozumienie iluzji
Działanie jednego koloru
W stosunku do drugiego
Widzę godziny pracy
Więc
Co z tego
Że podążyłem własną ścieżką
Nazwano mnie geniuszem
Gdy najzwyczajniej w świecie
Jestem sfrustrowany
Że sztuka
Nie jest tchnieniem
Nie jest weną
Jest precyzją
Kunsztem
Wyuczeniem
A tylko nieliczni
Szaleńcy
Potrafią się w niej odnaleźć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz